Wydawka na dworcu

Od tego właśnie się zaczęło: od wydawania gorącej herbaty, a potem posiłków, przed dworcem centralnym w Warszawie.
Niezmiennie od kilkunastu lat jesteśmy z naszą wydawką w każdy poniedziałek wieczorem. Bez względu na porę roku, pogodę czy okoliczności. Jedyny poniedziałek, który opuściliśmy, był tuż po wybuchu pandemii, kiedy nikt z nas nie wiedział co jest bezpieczne, a co nie. Mamy na swoim koncie wydawki w ulewnym deszczu, podczas śnieżycy, wichury, upału…  Pamiętamy wydawkę, kiedy termosy wieźliśmy pociągiem i tramwajem, bo centrum Warszawy było zablokowane przez protesty. Na przestrzeni lat nasza wydawka zmieniła się i powiększyła. Początkowo wydawaliśmy kilkadziesiąt misek zupy. Teraz każdorazowo karmimy kilkaset osób (często ok. 500),  a oprócz gorącego posiłku mamy też kawę, herbatę i małe paczuszki na wynos, które dają nam pewność, że nasi beneficjenci następnego dnia nie będą głodni. Do paczuszek wkładamy kanapki z sercem , owoce, i jeśli mamy to też słodycze i konserwy. Pomagamy nie tylko osobom w kryzysie bezdomności. Na dworcu odwiedzają nas osoby zagrożone kryzysem, seniorzy, którzy nie radzą sobie z problemami  dnia codziennego, osoby w trudnej sytuacji życiowej.

Staramy się bardzo, aby jedzenia nie zabrakło dla nikogo.  To dla nas najważniejsze zadanie podczas każdej wydawki.  Wszystkie osoby ze strony Fundacji, które biorą udział w wydawce na dworcu robią to w ramach
wolontariatu. Na dworcu przyjmujemy też zapisy na ubrania, środki higieniczne, buty
itp. Stworzyliśmy innowacyjną aplikację, która pozwala nam w sposób profesjonalny sprawować  kontrolę nad naszymi zasobami, a także jak najlepiej pomagać. W aplikacji prowadzimy usystematyzowane zapisy od naszych beneficjentów.
Każda osoba ma swoją  kartę, w której zapisane są szczegółowe dane dotyczące rozmiaru, wieku etc. Z aplikacją kompletujemy paczki i z aplikacją paczki wydajemy. Pozwala to na maksymalnie skuteczną formę pomocy rzeczowej, zgodną z potrzebami i oczekiwaniami osób w kryzysie bezdomności.